"Niespełnione" 1989

 

Postacie na obrazach Anny Ziaji pojawiają się nie wiadomo skąd. Są wytworem marzeń, fantazji, snu. Zdają się być "zamyślone nad czymś co nieskończone i bolejące nieskończenie".
Wyczuwa się podskórnie, jakieś udręczone napięcie miedzy nimi, brak porozumienia, obcość , czasem obojętność. W tym zaczarowanym kręgu egzotyki introspekcyjnej - radość i uniesienia mieszają się z rozczarowaniami i rozgoryczeniami. Zmysłowa rozkosz wychodzi naprzeciw cieniowi smutku i samotności. W atmosferze pozornego spokoju i ciepła słychać echa minionych zdarzeń i zrónicowanych silnych doznań. W ekspresyjnej grze światłą i cienia czai się niepokój tajemnicy, afirmacyjny duch czystych barw, wbrew pierwszemu wrażeniu, zdaje się strzec ukrytego sensu i uduchowionego znaczenia dziwnych spotkań miejsc i ludzi, splotu trudnych do rozszyfrowania zależności. W scenerii południowej roślinności spotykają się zakochani. Ich gesty często zastygają w dramatycznej pozie. Pulsowanie rozwibrowanego tła stanowią : szafirowe żagle, różnobarwne parasole na gorących plażach, błękitne niebo. Między postaciami przechadzają się fioletowe psy, pomarańczowe konie w świetle rozproszonym, przepuszczonym jakby przez gazę. Silny wibrujący koloryt, niemal biologicznie oddaje wyobrażeniowe famtasmagorie. Wykładnik napięcia pomiędzy poszczególnymi elementami kompozycji, czy gwałtowność spięć, silne wyczucie walorów dekoracyjnych, osiągane przy pomocy nieoczekiwanych gradacji i kontrastów walorowych, cienie uwypuklające plastyczność ciał - nakazują wręcz odbierać to malarstwo w kategoriach urody i powabu. Modelowanie figur kolorem, stosowanie płaskich, dekoracyjnych rozwiązań, dominanta odcieni gorących, gdzie wesołość odcienia miesza się ze smutkiem tonu, sprawia, że obrazy te fascynują urzeczeniem pikturalnych spełnień. Patrząc na te rzadkiej urody malarstwo, w którym radość przeplata się ze smutkiem a nostalgia miesza się z niespełnieniem, przychodzi na myśl czterowiersz Rainera Marii Rilkiego:
 

"Uczucie całe w kształtach i w ruchu
nieskończenie wielkie i lekkie się staje
Nie pocznę, póki nie znajdę sposobu
stwarzania obrazów moim przeobrażeniom"


Sądzę, że już na początku swej drogi artystycznej Anna Ziaja znalazła swą wielką artystyczną ścieżkę.
 

JAROSŁAW M. DASZKIEWICZ, WSTĘP DO KATALOGU
GALERIA "TEST" 1989
Funkcja dostępna tylko dla zalogowanych.